W codziennej pielęgnacji włosów staram się sięgać po delikatne szampony. Jednak raz, czasem dwa razy w tygodniu przed nałożeniem bogatej maski towarzyszą mi mocno oczyszczające szampony ziołowe. Dziś o takim, który na tle innych wyróżnił się bardzo pozytywnie. Dlaczego?
Szampon ten kupiłam w osiedlowym spożywczaku za oszałamiające 5 zł. Ma on ładną, smukłą butelkę, przyjemną szatę graficzną i bonus w postaci rad zielarza (na zdjęciu niżej :D). Niewielkim minusem dla mnie jest korek, który dosyć ciężko otworzyć. Jednak ma też swoje plusy - nie mam obawy, że gdzieś go zgubię (a mam do tego talent niesamowity) i produkt będzie stał otwarty na wannie.
Szampon ma piwny kolor, niezbyt gęstą konsystencję. Pieni się dobrze dzięki zawartości SLS. Faktycznie zawiera on ekstrakty z ziół, jeden nawet przed substancją zapachową ;) Jest dosyć wydajny. Świetnie oczyszcza.
Dlaczego więc uważam, że ten produkt wyróżnia się na tle innych? Bo nie plącze włosów. Pokusiłam się nawet o brak jakiejkolwiek odżywki po myciu i spokojnie rozczesałam włosy. Plątanie (a wręcz kołtunienie) jest moją zmorą i z tego względu po ten produkt sięgnę ponowie. Ale najpierw przetestuję inne dostępne wersje, szczególnie kusi mnie ten z lawendą.
Teoretycznie jest to szampon do włosów w tendencją do łupieżu. Łupieżu nie posiadam więc trudno mi powiedzieć jak sprawdził by się na wymagającej skórze głowy. Jednak producent nie obiecuje nam właściwości przeciwłupieżowych więc podejrzewam, że ma być to produkt codzienny a nie walczący z tą dolegliwością.
Podsumowując - warto się na niego skusić bo kosztuje niewiele a działanie ma co najmniej dobre :)
Używałyście szamponów Eva Natura?
Szampony ziołowe są polecana do włosów przetłuszczających się, więc może by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
Usuńgdzie go mogę kupić ?
UsuńSpołem, Lewiatan :)
UsuńJa osobiście wolę polskie, ziołowe szamponiki, gdyż po tych wszechdobylskich Garnierach, Lorealach, Pantintach mi włosy wypadają i się przetłuszczają, wygladają jakby były chore.Czy to kogoś nie dziwi, że polskich, zołowych zwykłych szamponów trudno dostać, a te garniery, lorealy, syossy są w każdym niemal sklepie i drogeriach?A są zdecydowanie gorsze jakościowo i droższe.
UsuńMój szampon z Joanny z biosiarką i bursztynem się kończy, więc rozejrzę się może za tym, bo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmuszę wypróbować :D ostatnio przestały mi służyć delikatne szampony
OdpowiedzUsuńJa używam zamiennie :)
UsuńTo kolejna pozytywna recenzja szamponów Eva, jaką czytam. Widocznie szampony są naprawdę dobre. Będę musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuńuzywalam z rzepa ich szamponu i nigdy wiecej tak mi zmasakrowal skore glowy:)
OdpowiedzUsuńO choroba, niedobrze :<
UsuńNigdy nie miałam szamponu z tej firmy ale ten wydaje się być bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJest zadziwiająco przyjemny jak na tak niską cenę ;)
UsuńMusze wypróbować:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam szamponu tej formy jeszcze...
OdpowiedzUsuńWcześniej ja też nie :)
Usuńte rady zielarza mnie rozśmieszyły :D
OdpowiedzUsuńZielarz zawsze spoko :D
UsuńNie używałam tego szamponu, ale kiedyś miałam świetny krem do stóp z lnem firmy Eva naturia i chyba go wycofali :( A rada zielarza przydatna :)
OdpowiedzUsuńKojarzę chyba, taki w granatowym opakowaniu?
UsuńNigdzie go jeszcze nie widziałam, ale zaciekawiłaś mnie :))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńFajny,sprawie go sobie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale takie ziołowe starsznie plączą mi włosy, co przy moich kręconych jest wręcz straszne -.- i nienawidzę tego.. ciekawa jestem czy ten tez by mi tak robił ;)
OdpowiedzUsuńOby nie! :)
UsuńBardzo lubię szampony tej marki, bo są niedrogie, mają ekstrakty ziołowe i dobrze oczyszczają:)
OdpowiedzUsuńZawsze się cieszę jak jakiś produkt sprawdza się nie tylko u mnie :D
UsuńCo jakiś czas siegam po te szampony,u mnie są dostępne w netto też w podobnej cenie:-)
OdpowiedzUsuńU mnie Netto niestety brak :<
UsuńNie miałam z nim do czynienia, ani z żadnym innym tej marki, ale sprawia wrażenie obiecującego :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie znam,ale nie kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Zaintrygowało mnie, że nie plącze włosów, bo u mnie robi to każdy szampon :/
OdpowiedzUsuńU mnie też ;))
UsuńMiałam kiedyś szampon z tej firmy, ale dziegciowy. Oprócz brzydkiego zapachu nie wyróżniał się niczym szczególnym :P
OdpowiedzUsuńSzukam dobrego oczyszczającego szamponu, więc chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam :]
Usuńz chęcią bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńnie lubię szamponów ziołowych, przeraża mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa na zielsko nie jestem jakoś szczególnie wrażliwa ;))
UsuńPróbowałam kiedyś szamponu tej firmy i też byłam zadowolona. Pamiętam, że włosy były gładkie i łatwo można było je rozczesać:) Nie wiem, czy dziś bym się skusiła na niego, bo staram się unikać SLSów:)
OdpowiedzUsuńJa SLS lubię od czasu do czasu :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym szamponem. Z reguły unikam kosmetyków z SLS ale ten szampon mam chęć wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, wiele nie stracisz ;))
UsuńJeszcze nie miałam szamponu z tej firmy, trzeba będzie kiedyś go kupić i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo zielarz radzi na opakowaniu wywołało na mojej twarzy szeroki uśmiech :D
Miły akcent :D
UsuńPierwszy raz widzę ten szampon :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNigdzie go nie widziałam :) Ale z chęcią kupię, bo mam problem z rozczesywaniem włosów :) Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńZiołowych szamponów nie lubię, ale taki lawendowy to już bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńI ja i ja :D
UsuńSłyszałam o tym szamponie. Zamierzam go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale skoro nie plącze włosów, to na pewno kupię i wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńU mnie sprawdził się świetnie na wakacjach, po kąpielach w morzu ;)
OdpowiedzUsuńWakacje *-*
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt :) Kusi :D
OdpowiedzUsuńPlątanie jest również moją zmorą, po żadnym szamponie nie jestem w stanie rozczesać włosów, więc jeżeli gdzieś zobaczę ten szampon, to kupię :)
OdpowiedzUsuńChyba znalazłam moją włosową bliźniaczkę :D Nivea na tak, Bingo SPA na nie, włosy plączące się... :D
Nawet włosy malowałyśmy tym samym odcieniem Joanny :D
UsuńNo to już w ogóle piąteczka :D
UsuńDopisałam ten szampon do listy zakupów, jeżeli gdzieś zobaczę to kupię :)
UsuńMatko jedyna, wiesz kobieto jak ciężko go kupić? :D Wszędzie go szukałam, a znalazłam dopiero w Carrefourze w Gdańsku, dziś cały dzień chodziłam na uczelni z butelką szamponu w torebce :D No ale już mam, będę testować :D
UsuńO Borze Zielony :D Mam nadzieję, że poszukiwania się o(d)płacą :D
UsuńJa te szampony widuję w Społem i Lewiatanie :)
Nie mam blisko ani Społem, ani Lewiatana :< Jedyne markety blisko mnie to Żabka, Lidl, Biedronka i Kaufland, nigdzie nie ma :)
UsuńNa szczęście nie jechałam taki kawał tylko po szampon, to by nie było normalne :D
Studiuję w Gdańsku, ale specjalnie wstawałam dziś godzinę szybciej żeby przed zajęciami zdążyć do Rossmanna i Carrefoura :D Co za poświęcenie!!
Pozdrawiam :))))
Mnie się bardzo plączą włosy w trakcie mycia, zachęciłaś mnie do wypróbowania tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z tej firmy. Szampon wygląda bardzo ciekawie, a Twoja recenzja zdecydowanie zachęca do zakupu.
OdpowiedzUsuń:*